Jose Gonzalez Llorente (1770 - ok. 1854) był hiszpańskim kupcem bohaterem jednego z najważniejszych epizodów w historii niepodległości Kolumbii, znanego jako „El florero de Llorente”.
20 lipca 1810 roku wydarzył się incydent, który w innych okolicznościach mógłby wydawać się niewielki; Jednak to impuls do płomienia zlikwidował połączenie między Hiszpanią a Kolumbią, zwaną wówczas Nueva Granada..
Luis de Rubio, kreolski (inne źródła zapewniają, że był to Lorenzo Marroquín) udał się do José Gonzáleza Llorente, aby pożyczyć wazon, aby udekorować miejsce, w którym otrzymają urzędnika Quito Antonio Villavicencio. Uważa się, że wszystko zostało z góry zaplanowane przez kolumbijską klasę kreolską.
Po odrzuceniu pierwszego, Kreole zrobili w tej sprawie wielkie poruszenie i ostatecznie osiągnęli swoje cele, którymi było utworzenie rady zarządzającej w Santa Fe i mianowanie jej członków.
Od tego czasu José González Llorente, niegdyś jeden z najlepiej prosperujących kupców w mieście, stracił łaski i ostatnie lata spędził na Kubie, gdzie w końcu zmarł..
Jeszcze w Kolumbii przedmioty należące do González Llorente są zachowane jako symbole początku wyzwolenia spod panowania hiszpańskiego.
Indeks artykułów
José González Llorente urodził się w Kadyksie w Hiszpanii około 1770 roku. Jednak informacje o jego rodzicach i wielu innych o jego życiu na Półwyspie Iberyjskim są nieznane..
González osiadł w Cartagena de Indias w 1784 roku. Tam poświęcił się handlowi, który praktykował, wymieniając towary między starym kontynentem a nowym światem..
W ten sposób półwysep zdobył stolicę, która pozwoliła mu szybko awansować na pozycje na amerykańskiej ziemi.
Dokładna data, w której José González Llorente zdecydował się osiedlić w stolicy wicekrólestwa, nie jest znana, ale szacuje się, że mogło to być w 1797 r..
Kontynuował swoją karierę jako kupiec, prowadząc firmę zlokalizowaną przy Calle Real. Wśród jego oddziałów była sprzedaż tekstów i czasopism pochodzących z zagranicy, a także innych luksusowych artykułów pochodzących zza oceanu..
Jego sława szybko rozprzestrzeniła się w Santa Fe z powodu posiadania w swoim ekwipunku ekskluzywnych przedmiotów, których nie było w pozostałych sklepach w mieście. W 1806 roku ożenił się z Maríą Dolores Ponce i Lombaną, hiszpańską kreolką, razem mieli siedmioro dzieci.
José González Llorente współpracował ze społecznością. Był zaangażowany w służbę społeczną, ponieważ zawsze wyciągał rękę do mniej uprzywilejowanych, a nawet w 1810 r. Był na czele miejskich hospicjów. W ten sposób trzymał się swoich katolickich zasad, którymi zawsze starał się rządzić ich działaniami..
Według kolumbijskiej historyka Carmen Ortega Ricaute, González Llorente współpracował również przy wsparciu całej rodziny swojej żony, która liczyła co najmniej 12 osób, a także wspierał finansowo jego młodszego brata..
Był lojalny wobec korony, a mimo to utrzymywał dobre stosunki z Kreolami. Chociaż próbował zdystansować się od wyznawców Oświecenia. Mimo to jego traktowanie było tak serdeczne, że pomógł im przetłumaczyć teksty, które przyjechały z Francji i Stanów Zjednoczonych na hiszpański..
Dwukrotnie był więziony, najpierw od 1810 do 1811, a następnie ponownie w 1814. Musiał oddać swój majątek w zamian za życie, aby opuścić miasto Santa Fe..
Następnie José González Llorente udał się na wygnanie. Hiszpanie popadli w ekonomiczną hańbę i byli prześladowani przez kolumbijskich zwolenników libertariańskiej sprawy.
Wiadomo było, że był przez pewien czas w Kingston, stolicy Jamajki, i tam pisał o swoim życiu i polowaniu, którego był ofiarą podczas ostatnich lat w Kolumbii..
Bez wielu szczegółów na ten temat wiadomo, że José González Llorente zmarł około 1854 roku w Camagüey na Kubie.
Choć pomysł, że incydent z wazonem był sytuacją spontaniczną, przez wiele lat upowszechniał się w zbiorowej wyobraźni, to ostatnio badacze zaprzeczają temu..
19 lipca 1810 roku odbyło się spotkanie w Obserwatorium Astronomicznym. Tam spotkali się najważniejsi kreolowie miasta i zaplanowali rozwój wydarzeń, poznając postać Gonzáleza Llorente.
Kreolowie poprosili o utworzenie rady zarządzającej w mieście Santa Fe, ale ich życzenia padły głucho, gdy przybyli przed wicekróla Antonio José Amara y Borbón.
Wszystko zaczęło się, gdy jeden z Kreolów, źródła różnią się, gdy zapewniał, czy był to Luis de Rubio, czy Lorenzo Marroquín, udał się do sklepu Gonzáleza Llorente, aby pożyczyć drogi wazon do dekoracji przyjęcia zorganizowanego przez urzędnika Quito Antonio Villavicencio.
Następnie González Llorente zareagował urażony, ponieważ poprosili o pożyczenie przedmiotu zamiast za niego zapłacić, ponieważ to mężczyźni, a nie kobiety dekorowali pokój, i wreszcie, ponieważ cała sprawa miała zabawiać innego kreolskiego.
Odpowiedział niegrzecznie i obraził wszystkich Amerykanów w swojej odpowiedzi. Posłużyło to jako pretekst do rozpoczęcia ludowego powstania w samym centrum miasta. W incydent uczestniczyli między innymi Francisco de Morales Fernández i José María Carbonell..
Po wrzawie, która wywołała w Santa Fe, cel Kreolów został osiągnięty, powstała długo oczekiwana junta rządowa. Nie byli jednak do końca szczęśliwi, gdy dowiedzieli się, że jako przewodniczący organu narzucił się wicekrólowi miasta.
Stary sklep José Gonzáleza Llorente stał się Muzeum Niepodległości, które znane jest pod nazwą Casa del Florero i znajduje się w Bogocie. Zdeponowano wiele przedmiotów z tamtego czasu.
Dwa obiekty pełnią szczególną rolę; Wazon Llorente'a i domniemana kłódka, która należałaby do hiszpańskiego kupca, aby zabezpieczyć jego interes.
Muzeum to zostało założone 20 lipca 1960 roku. Wcześniej zarówno kłódka, jak i wazon znajdowały się w Muzeum Narodowym Kolumbii..
Jeszcze bez komentarzy