Czy wiesz, że jeśli zgubisz portfel, będziesz miał większe szanse na jego odzyskanie, jeśli będziesz mieć w środku zdjęcie uśmiechniętego dziecka?
Psycholog Richard Wiseman wystawił mieszkańców Edynburga na próbę za pomocą ciekawego eksperymentu polegającego na wyjeździe porzucone portfele w różnych częściach miasta. Celem było odkrycie, ile z tych portfeli zostało zwróconych bezpośrednio ich fikcyjnym właścicielom bez konieczności przechodzenia przez policję.
Przed dystrybucją portfolio zostało podzielone na różne grupy według rodzaju osobistych (fikcyjnych) zdjęć, które miały w środku. Grupy portfeli przedstawiały się następująco:
Grupa 1: Portfele ze zdjęciami zwierząt domowych.
Grupa 2: Portfolio ze zdjęciami starszych par.
Grupa 3: Portfele ze zdjęciami niemowląt.
Grupa 4: Grupa kontrolna. Portfele tej grupy zawierały neutralne materiały (paragony, karty itp.) Bez osobistych zdjęć.
Wszystkie portfele miały jakiś dokument (dowód osobisty lub prawo jazdy) z adresem właściciela. W ten sposób osoba, która znalazła portfel, mogła wysłać go osobiście do swojego domu, zamiast zostawiać go na najbliższym komisariacie. Właśnie to chcieli odkryć badacze.
Przeanalizowali, ile z tych portfeli zostało wysłanych bezpośrednio na adres właściciela (pocztą lub osobiście) bez przechodzenia przez policję.
Wyniki nie budziły wątpliwości. Plik 90% portfeli ze zdjęciami uśmiechniętych dzieci wróciło bezpośrednio do domów ich właścicieli.
Następnie na liście znalazły się portfele ze zdjęciami zwierząt z literą 53% zwrotów.
Starsza para przebywała w domu 30%.
Grupa kontrolna (karty bez osobistych zdjęć) została zredukowana do a 14% zwrotów.
Słowami Richarda Wisemana, „Twarz uśmiechniętego dziecka natychmiast budzi w nas uczucie czułości i ochrony. Te uczucia sprawiają, że chcemy jak najszybciej pomóc osobie odpowiedzialnej za ich dobro ”.
Osobiście uważam, że aby uzyskać bardziej ogólne wyniki, powinni przeprowadzić podobne badania międzykulturowe. Sposób, w jaki rzeczy osobiste są zwracane (jeśli kiedykolwiek zostaną zwrócone), może zależeć w dużym stopniu od kultury każdego kraju. Badanie zostało przeprowadzone w Edynburgu (Szkocja).
Miałem szczęście mieszkać w tym mieście i pod drzwiami mojego domu na środku ulicy spały 2 ganki każdej nocy (żaden z nich nie był mój). Przez cały rok, kiedy tam byłem, nic im się nie stało. Zastanawiam się, jak długo trwałyby w Hiszpanii.
W każdym razie, gdy mamy wątpliwości, nic nie tracimy, wkładając do portfela zdjęcie dziecka. Nie musi to być fikcja, na pewno wszyscy mamy dziecko w swoim bliskim kręgu.
Jeszcze bez komentarzy