Zostawiamy Ci najlepsze frazy Charles Ans, jeden z najwybitniejszych współczesnych przedstawicieli hip-hopu. Ten meksykański artysta, urodzony w Sonorze pod nazwiskiem Carlos Miguel Segura Ramírez, ma za sobą 5-letnią karierę muzyczną..
Możesz być także zainteresowany tymi zwrotami Eminema.
-Będziemy się nienawidzić jak dzisiaj i jak nigdy dotąd. Wiesz, mamusiu, nie ma odpowiedzi na twoje pytania. Moim jedynym życzeniem jest, abyś nigdy mnie nie zapomniał, ani z miłości, ani z powodu bycia sukinsynem. -Ostatnia piosenka.
-Wspominałem te dobre czasy razem, a one napełniały was tylko obelgami, dziś moje serce jest pełne żałoby, bo dałam wam miłość, a oni tylko nadepnęli na owoce. -Co zostawiłeś.
-Jadę bez wytchnienia mile od domu, z biegiem godzin narastają problemy. Jestem rozproszony między pojemnikami i nierównościami, i czuję się lepiej, gdy ludzie są pijani. -Jeszcze.
-W dostatnim życiu, w życiu bardziej intymnym, w którym więcej niż jeden próbował być moją ofiarą. To tylko przejawy intymności i życia, życie to nie płacz, ale taniec, oddychanie. -W wolnym tempie.
-Dziś płynę tylko po to, by czuć się dobrze, nie ma pięknych słów, nadal nie widzę Edenu, kontynuuję. Bez pośpiechu w gra brakuje mi amen, będę śpiewać całe życie, dopóki nie zapytam mey dey. -Nie ma ładnych słów.
-Tak! Tutaj wszystko w porządku, moja czarnoskóra, choć nie przeczę nostalgii w każdym pedale. Hej, tutaj wszystko jest w porządku, tutaj wszystko jest w porządku, przynajmniej to pozostaje dla mnie. -Tu wszystko jest w porządku.
-To były długie, zimne noce, byłem tylko męczennikiem oddanym ich ścinaniu. Ale żeby przegrać, trzeba to schrzanić, szukałem okazji, żeby to oddać. -Historia i twój krzyż.
-Tam, na przystanku autobusowym, przypomniałem sobie radę, którą mi kiedyś dałeś, że nie ma lepszej wartości niż miłość i nastawienie, a jeśli nauczysz się słuchać, zawsze będzie to cnota. -Przystanek autobusowy.
-Dzisiaj oddałabym życie, żeby cię znowu zobaczyć, w tym życiu, które nie przestaje się pieprzyć. Dziś oddałbym życie za twoją wczorajszą miłość, chociaż wiem, że to, co minęło, przeminęło. -Dziś oddałabym życie.
-Zaśpiewam ci kawałek, który nie jest tańczony, zatracę się w rytmie twojej spódnicy. Planuję biegać jak pot na plecach, a tym samym wylądować w ogrodzie z girlandami. -Utwór, który nie jest tańczony.
-Jesteś światłem, może moim zbawieniem. Och, wyrok śmierci w tej konstelacji. O gwiazdach i księżycach, napojach i rumie, galaktykach lub dniach, które upłynęły. -Utwór, który nie jest tańczony.
-Tak, mimo mrozu połączyła nas pogoda. Tak, na szczęście dla mnie słońce powoli wschodziło. Tak, to był kolejny wtorek, który wyjeżdżasz dla nas obojga, kiedy o tym zapominam i pamiętam, żeby być sobą. -Jeśli nigdy nie będzie świtać.
-Dzisiaj przyszedłem, aby położyć na stole całą urazę, która kiedyś była w mojej głowie. Kiedy coś się kończy, zaczyna się inna historia; niektórzy modlą się, inni wolą piwo -Na stole.
-Nie należę do tych, którzy płaczą nad kilkoma drinkami, jak twój starszy brat, kiedy opowiada ci o swoim życiu. Raczej jestem uzależniony seks, Mój sąsiad mnie uderzył, a twoja dziewczyna o tym wie i suka jej koleżanki. -World of Vipers.
-Zostaw dni białe i wiele innych, które są szare, są dobre dni i inne, w których udajesz. - Nie mam zamiaru płakać.
-Na każdym rogu jest każdy szaleniec ze swoim tematem, mędrzec tylko słucha, szaleniec zawsze wypowiada się. I jak wszystko w życiu, jest to dyscyplina, z którą dobrze sobie radzę, paląc za zasłoną. -Cięcie # 2.
-Niech lata mijają, a życie płynie swoim biegiem, czyniąc mnie szczęśliwym. Rozumiem, że pewnego dnia musisz odejść, ale kiedy umrę, powiedz im o mnie. -Popołudnie.
-I wiesz ... Nigdy nie obchodziło mnie, co powiedział, przełknąłem kilka słów, nie wiedząc, co boli. Przyjmowałem skargi, ale nie to, że na mnie plują, a jeśli posłuchałem ich później, poszedłem zapukać do drewna. -Nadszedł czas.
-Wyszedłem z jakiegoś kąta, człowieku, z tej kolonii, gdzie spotykają się seks, miłość i ci sami ludzie, gdzie wszystko zaczęło się jako żart, a te noce styl dowolny Mieli spędzić godziny. -Jestem tylko pijakiem.
-Noc jest dobra, problem polega na tym, żeby cię przekonać, jeśli będę miał szczęście, będziemy daleko stąd. Nie mam pojęcia, czy jeszcze cię zobaczę, ale na razie cieszę się, że cię poznałem. -Daleko stąd.
-Dziś wieczorem zaśpiewam drogę na szczyt, stracę oddech, gdy zabrzmią te rogi. Mam zamiar wyładować swoje smutki, bawiąc się na tej scenie, słuchanie mojego imienia zawsze mnie fascynuje. -Dzisiejszej nocy.
-Możesz zamknąć zamek na ustach i nogach, a nawet jeśli mrugniesz do mnie, trudno mi to zrozumieć, wersety tej leniwej osoby mogą być tylko twoją ofiarą lub w miarę upływu czasu najgorsze z twoich zdań. -Moje oczy nie chciały widzieć.
-Wiesz, i chociaż życie boli, zawsze są hejterzy i wielu innych, którzy cię kochają. Och, nigdy nie byłam tak obecna, a jeśli szukam cię na innych ustach, zawsze wiesz, co innego. -Chociaż życie boli.
-Wielu krytykuje to, czego nie widzą, z sukcesem przychodzi sława, pieniądze, władza, ale cóż mogę ci powiedzieć, jeśli znam dwóch-trzech, którzy oszaleli i zwariowali. -Cięcie # 1.
-W tym cyrku szaleńców i diw, narkotyków z rąk do rąk, prowokujących spódnic. Nie jest mi obce te wszystkie bzdury, ale szukaj mnie w tle opiekania, szklanka jest moja. -Puchar jest mój.
-Lepiej uśmiechnij się, że żyjesz do tej pory i wątp w każdego, kto również cię podejrzewa. -Nie mam zamiaru płakać.
- Zgubiliśmy się jak zawsze, bez ostrzeżenia, bez celów i planu, po prostu coś do palenia. Bez walizek jest tylko kawa, jeśli idziemy skrajem tego samego miejsca. -Bez walizek.
-Nigdy nie miałem błogosławieństwa, tylko mojej matki i nie musiałem prosić jej o przebaczenie. W moich prezentach nigdy nie było węgla. Zawsze dobrze mnie traktowali i nigdy nie brakowało mi miłości - na stole.
-Raczej zapraszam do palenia, a pod twoimi włosami podam ci to, między płatkami i cukierkami spalimy się, żeby jutro obudzić się bez konieczności rozmawiania z nimi. -Płatki.
-Nie oszukuj się sam, bądź uczciwym człowiekiem, że dopiero z czasem nadejdą odpowiedzi. Mieszka z uśmiechem, że życie to impreza, a jeśli drzwi się zamykają, to gówno wciąż jest otwarte. -Przystanek autobusowy.
-To tylko dryfujące papierowe łódki, proszę o brawa dla mojej grupy i parę rąk do góry, przybyliśmy, aby zmienić zasady i oczekiwania, i żyć życiem, i tak, żyć życiem. -Arkusz.
-Nauczyłem się tracić wiarę, ale nie emocje, iw samotnym płaczu znalazłem najlepszą piosenkę. -Jeśli nigdy nie będzie świtać.
-Jestem pisarzem wśród początkujących poetów i będę artystą bohemy, dopóki moje ciało nie przetrwa, co z biegiem czasu stałem się najlepszym kochankiem, a bycie alkoholikiem jest dla mnie nie lada wyzwaniem. -Bohemy serce.
Jeszcze bez komentarzy