50 najlepszych zwrotów i jeśli pozostaniemy przyjaciółmi

2385
Anthony Golden

Zostawiam ci najlepsze cytaty z A jeśli zostaniemy przyjaciółmi, Książka Elizabeth Eulberg, wydana w 2015 roku, traktująca o możliwości lub niemożliwości przyjaźni między chłopcami i dziewczętami.

Mogą Cię również zainteresować te romantyczne zwroty z filmów.

-W tym momencie mógł zostawić wszystkich biegaczy w tyle. Ponieważ pod koniec tego gola nie było trofeum, był Macallan. -Levi.

-To było bezpieczne, tęsknił za nią. Ale chodziło bardziej o jej pamięć. Jak kiedyś. Zmieniła się, ja też. Wydawało się, że oboje trzymaliśmy się czegoś, co już nie istniało. -Levi.

-Tak jak powiedziałem. Chłopcy i dziewczęta mogą być przyjaciółmi. - Levi.
-Najlepsi przyjaciele. -Macallan.
A co jest lepszego niż zakochanie się w swoim najlepszym przyjacielu? -Levi.
-Nic. - Macallan.

-Fajnie było mieć tutaj kogoś, komu nie podobały się te same rzeczy, co wszystkim innym. -Macallan.

-Nigdy nie rozumiałem, dlaczego wszyscy kładą tak duży nacisk na pierwszy stycznia. W roku było jeszcze trzysta sześćdziesiąt cztery dni na zmianę. Albo zacząć od zera. -Levi.

-Nie mógł tego dłużej znieść. Prawda, którą ukrywała, wypędzała ją. -Levi.

-Żałuję, że Levi nie poznał mojej mamy. Pokochałaby go. -Macallan.

-Odchodzisz, a ja nie mogę nawet myśleć trzeźwo. To niesamowite, jak ledwo wstaję rano. -Macallan.

-Wszystko wokół mnie było zamazane. Nie słyszałem, co mówi. Naprawdę nic nie mógł zrobić. -Macallan.

-Jestem twoim najlepszym przyjacielem. Ale czasami zastanawiam się, na czym polega twoja lojalność. -Emilia.
-Dajesz mi ultimatum. Czy muszę być wobec ciebie lojalny? -Macallan.
-Nie wiem, co mówię. To oczywiste, że jestem zdezorientowany, przepraszam. -Emilia.

-Wiedziałem, że „miłość” to bardzo mocne słowo dla kogoś w moim wieku. Ale to było to. To było to, co mieliśmy. I nie zamierzałem pozwolić mu odejść. -Levi.

-Sekrety tylko zraniły innych ludzi. -Macallan.

-Więc przyznajesz, że mam całkowitą rację? -Levi.
-Nie. Ponieważ musisz przyznać, że życie jest ciekawsze przy odrobinie dramatu. -Macallan.
-Jest poważnie? Życie to wrzód na dupie z dramatem. -Levi.
-Och, czekaj, masz absolutną rację. Mój błąd. -Macallan.

-To było tak, jakbyś nie mógł zdecydować, czy ubierać się formalnie, czy swobodnie. -Macallan.

-Ogarnęła nas cisza. To było powszechne, gdy byliśmy sami. Kiedy czujesz się z kimś komfortowo, nie zawsze musisz wypełniać pustkę hałasem. Podobało mi się, kiedy mogliśmy być po prostu sobą. -Levi.

-Wspólny! Wiem, że nie jestem królową Anglii, ale nie jestem zwyczajna. -Levi.

-Przyjrzałem się temu jeszcze raz. Trudno było rozszyfrować, czy był przystojny. Jego włosy były technicznie białe w niektórych miejscach, prawdopodobnie od słońca. -Macallan.

-Naprawdę odkrywasz siebie beze mnie. -Macallan.

-Wiedziała o tym. Wszyscy to wiedzieli. Przez cały ten czas ludzie pytali nas, czy jesteśmy parą, czy też nam przeszkadzali, ponieważ widzieli to, co byliśmy bardzo uparci. -Macallan.

-Pocałowałem ją. -Levi.
-Pocałowałem go. -Macallan.
-I to było… -Levi. -Cudownie.-Macallan.

-Nowe początki są przereklamowane. -Macallan.

-Rodzina musi składać się nie tylko z pokrewieństwa. Myślę, że rodzina bardziej przypomina stan umysłu. -Macallan.

-Czy masz chłopaka. Czy muszę ci przypominać, że jest moim najlepszym przyjacielem? -Macallan.

-Przypomniałem sobie, że czytałem gdzieś, że jeśli się do czegoś uśmiechasz, to automatycznie czyni cię to szczęśliwszym. -Macallan-

-Chociaż bardzo chciałem wymazać tę noc z mojej głowy, wiedziałem, że niektóre wspomnienia trudniej było zapomnieć niż inne. Zwłaszcza te bolesne. -Macallan.

-Czy warto byłoby poświęcić naszą przyjaźń dla licealnego romansu? Nie. Lepiej nam się powodziło jako przyjaciele. -Macallan.

-Było całkiem jasne, kto wygrywa bitwę. Nawet jeśli to nie były zawody, część mnie czuła się tak, jakby była. Który z nas mógłby przetrwać bez drugiego? -Macallan.

-Ułatwię ci to. Jeśli chcesz z nim być, idź z nim. (…) Przestań szukać wymówek i idź do niego. -Liam.

-Wszyscy wiedzieliśmy, że w końcu zerwiesz z Macallanem. Chyba muszę się obrazić, ale może czytam zbyt wiele romansów, żeby nie chcieć wspierać dwóch najlepszych przyjaciół. -Stacey.

-Ale tak właśnie się dzieje, kiedy grasz w grę „a co, jeśli…?”. Nigdy tak naprawdę nie znasz odpowiedzi na to pytanie. I może tak jest lepiej. Ponieważ w sekcji „A co jeśli…?” powierzchowne, są inne znacznie gorsze. -Macallan.

-Och, jak brakowało mi twojego dramatu. -Levi.
-Nikt ich nie docenia tak jak ty. - Macallan.
-Wiem. - Levi.

-Nienawidził tego, zanim mógł powiedzieć wszystko Macallanowi, ale nie mógł już tego robić. -Levi.

-Zobaczmy, czy zrozumiałem. Twoim najlepszym przyjacielem jest chłopiec. Lubi cię bardziej niż przyjaciela. A twoja reakcja była taka, żeby pojechać do Irlandii? -Liam.

-Cieszę się, że wróciłeś do domu. -Levi.

-Zamiast być osobą, o której inni chcieli wiedzieć więcej, to było tak, jakby miał trąd czy coś. Często mówiono mi, że ludzie w Wisconsin są mili, ale ja tak nie czułem. To było bardziej jak intruz. -Levi.

-Oboje byliśmy już wcześniej spaleni. Nie było mowy, abym bawił się tym ogniem. -Macallan.

-W skali od jednego do dziesięciu, ile ci przeszkadzało, że wyszedłem tańczyć z kimś innym? -Macallan.
-Infinity.-Levi.

-Czasami milczenie przemawia głośniej niż słowa. -Macallan.

-Nie masz pojęcia, jak bardzo mnie uszczęśliwiłeś. -Macallan.
-Myślę, że tak. - Levi.

-Osiągnęliśmy dno, ale to właśnie tutaj znajdziesz. Prawda. -Levi.

-Gdybym miał tylko jeden cel, rozśmieszałby ją głośno każdego dnia. -Levi.

-Wiedziałem, że przeciętna para z liceum rzadko może długo funkcjonować, ale ja i Levi nie było nic przeciętnego. -Macallan.

-Był zakochany w Macallanie. -Levi.

-Przyjaciele okłamują się nawzajem, aby poczuć się lepiej. Nie wiedziałeś? -Macallan.

-Nie jestem kompletny bez Ciebie. -Levi.
-Levi, proszę przestań. Wiem. Wiem, co powiesz, bo ja czuję do ciebie to samo. -Macallan.
-Naprawdę? -Levi.
-Tak oczywiście. -Macallan.

-Twój dom niekoniecznie jest miejscem, w którym śpisz w nocy. Tam czujesz się sobą. Tam, gdzie czujesz się najbardziej komfortowo. Gdzie nie musisz udawać i możesz po prostu być sobą. -Levi.

-Doprowadzała mnie do szaleństwa. Miała pewne sposoby, które napełniały mnie złością na samą myśl o tym. -Levi.

-W tym momencie wiedziałem, że straciłem go na zawsze. -Macallan.

-Oboje popełniliśmy błędy i uparcie się do nich przyznawaliśmy, ale musimy je przezwyciężyć nie osobno, ale między sobą. -Macallan.

-Nie lubiłem nieoczekiwanych zwrotów akcji. Miałem dość. -Macallan.


Jeszcze bez komentarzy