3 sztuczki, które poprawią zły dzień

3761
Alexander Pearson
3 sztuczki, które poprawią zły dzień

Oprócz posiadania Pracuję na pełny etat, studiuję, uprawiam sport i staram się prowadzić tego bloga. Aby dostosować się do wszystkiego, czego potrzebuję, sam ustrukturyzuję, w przeciwnym razie połowa rzeczy spadłaby na dalszy plan.

Jednak gdy w moim życiu pojawia się jakikolwiek problem lub nieprzewidziane wydarzenie, pozwalam, aby wszystkie obszary, o których wspomniałem, zostały w jakiś sposób dotknięte. Z takim nastawieniem pozwalam, aby problem narastał i rozprzestrzeniał się na obszary, z którymi nie powinien mieć żadnego związku. Powiedzmy, że trudno mi „odłączyć się” od problemów.

Aby lepiej to wyjaśnić, przytoczę fikcyjny, ale możliwy przykład: dla tych, którzy mnie nie znają, zajmuję się reklamą i marketingiem. Powiedzmy, że muszę przygotować materiał na targi iz różnych powodów materiał nie dotarł na czas i moi ludzie muszą przychodzić na targi z pustymi rękami. Niezależnie od tego, czy jest to moja bezpośrednia czy pośrednia odpowiedzialność, ta sytuacja spowoduje, że stanę się wielkim komikiem co doprowadzi do napięciowego bólu głowy przez cały dzień.

W konsekwencji wszelkie czynności zaplanowane poza godzinami pracy, niezależnie od tego, czy uczysz się, czy uprawiasz sport, będzie to miało wpływ. Może dla kogoś innego nie jest to ważne, ale na szczęście lub niestety jestem taki jaki jestem. Brak nauki, gdy zbliża się egzamin, lub brak uprawiania sportu, gdy zbliżają się zawody, powoduje u mnie dyskomfort.

I przy tym dyskomforcie jedyne, co osiągam, to nadanie znacznie większej mocy problemowi, który powstał w pracy.

Z biegiem czasu uczę się demontować ten schemat myślenia i dzielić części mojego życia w taki sposób, aby nie wpływały na siebie nawzajem.. W tym celu eksperymentowałem z trzema strategiami, które dają mi dobre wyniki:

1. Działaj „jak gdyby”

Zachowywanie się tak, jakbyś nie miał żadnego problemu, który Cię martwi, jest główną praktyczną zasadą, aby go zdemontować. Nie leżeć na kanapie, zjadając głowę i powiększając problem.

Zamiast tego wyjdź i przebiegnij 10 km, które zaplanowałeś, lub wstań i zacznij studiować ten temat, który nadal masz do zrobienia. Możesz także posprzątać te obszary domu, które zawsze zwlekasz lub zadzwonić do przyjaciela, którego nie widziałeś od dawna.. Jeśli uda ci się rozpocząć i zakończyć którąkolwiek z tych rzeczy, zobaczysz, że twój problem zmniejszył się.

2. Zrób coś wyższego

Robiąc coś lepszego, rozumiem robienie czegoś o krok ponad to, co zwykle robisz. W normalny dzień mogę pobiegać przez 60 minut lub uczyć się 1 tematu. Jednak w zły dzień staram się zrobić coś powyżej tych liczb, na przykład bieganie przez 90 minut lub studiowanie 2 tematów.

To jak mówienie mózgowi „ok, miałeś psi dzień, ale przynajmniej sprawimy, że to zadziała”.

3. Unikaj zmartwień

Kiedy masz problem, musisz nauczyć się panować nad zmartwieniami i sprawiać, że problem nie obejmuje wszystkich twoich myśli. W przeciwnym razie wysiłek umysłowy, który poświęcasz, aby ciągle powracać do problemu, tylko go spotęguje. W konsekwencji zaczynasz doświadczać lęk przewidujący połączony z irracjonalnymi myślami i wyobrażeniami na temat problemu. A wszystko to jedyne, co generuje, to większy niepokój.

Aby wyjść z tego błędnego koła, musisz spróbować postawić się w najgorszej sytuacji i zadać sobie racjonalne i obiektywne pytanie, jaka jest najgorsza rzecz, która może ci się przytrafić, jeśli nie rozwiążesz tego problemu. Zobaczysz, że otrzymana odpowiedź będzie bardzo daleka od twoich najgorszych irracjonalnych obaw.

Jeśli nie możesz przeprowadzić tej rozmowy ze sobą, spróbuj podzielić się swoimi obawami z osobą z twojego intymnego kręgu.. Czasami jest to najlepszy sposób na uzyskanie obiektywnego punktu widzenia..


Jeszcze bez komentarzy