Zostawiam ci najlepsze V jak zwroty zemsty (V jak Vendetta w Hiszpanii), film oparty na komiksie „V jak Vendetta” Alana Moore'a z ilustracjami Davida Lloyda. Zostały one później zaadaptowane na duży ekran w 2005 roku w sztuce wyreżyserowanej przez Jamesa McTeigue.
Akcja rozgrywa się w przyszłym Londynie, gdzie V walczy z faszystowskim reżimem, by wyzwolić Anglię i jej obywateli. Możesz być również zainteresowany tymi rewolucyjnymi cytatami lub cytatami z Anonymous.
Indeks artykułów
-Niepowodzenie jest wzbudzeniem wątpliwości we wszystkim, w co wierzymy, we wszystkim, o co walczyliśmy. Wątpliwości pogrążą ten kraj z powrotem w chaosie, a ja na to nie pozwolę. -Adam.
-Przeszłość nie może cię już skrzywdzić, chyba że na to pozwolisz. -V.
-Kradzież oznacza posiadanie. Nie możesz ukraść cenzora, po prostu to zażądałem. -V.
-Nie ma zbiegów okoliczności, tylko złudzenie zbiegów okoliczności. -V
-Podejrzewam, że jeśli znajdą to miejsce, kilka dzieł sztuki będzie najmniejszym z moich zmartwień. -V.
-Jedynym werdyktem jest zemsta, zemsta oferowana jako ofiara, nie na próżno. -V.
-Wolisz kłamstwo czy prawdę? -V.
-Pod tą maską kryje się coś więcej niż ciało i krew, pod tą maską kryje się pomysł, panie Creedy, a pomysły są kuloodporne. -V.
-Teraz moja kolej. -V.
-Panowie, chcę, żebyście znaleźli tego terrorystę ... i zrozumieli, co naprawdę oznacza terror. -Sutler.
-Wasze zdolności obserwacji nadal dobrze wam służą. -V.
-Ludzie nie powinni bać się swojego rządu, rząd powinien bać się swoich ludzi. -V.
-Mówiłeś, że chcesz żyć bez strachu. Chciałbym, żeby był prostszy sposób, ale nie było. -V.
-Przemoc można wykorzystać na dobre. -V.
-Teraz to wystarczyło. Czas zobaczyć twoją twarz. Zdejmij maskę. -Creedy.
-Jedyne, co nas łączy, panie Creedy, to to, że oboje niedługo umrzemy. -V.
-Nadszedł mój czas, aby poznać mojego twórcę i zapłacić mu w ten sam sposób za wszystko, co zrobił. -V.
-Zabiłem cię 10 minut temu, kiedy spałeś. -V.
-Był Edmondem Dantesem. Był moim ojcem i moją matką, moim bratem, moim przyjacielem. On był tobą i mną. Był nami wszystkimi. -Evey.
-W tym kraju nie ma sądu dla mężczyzn takich jak Prothero. -V.
-Nie jest to teraz zbyt zabawne, czy to sir komik? -Creedy.
-Jak większość z Was, doceniam wygodę codziennej rutyny, bezpieczeństwo tego, co znane i spokój powtarzania. -V.
-Nikt nigdy nie zapomni tej nocy i jej znaczenia dla tego kraju. Ale nigdy nie zapomnę tego człowieka i tego, co dla mnie znaczył. -Evey.
-Tak więc zakrywam swoją nikczemność luźnymi fragmentami ze świętych ksiąg i wyglądam jak święty, kiedy przedstawiam demona. -V, cytując Richarda III z Szekspira.
-Mam nadzieję, kimkolwiek jesteś, że uciekniesz z tego miejsca. Mam nadzieję, że świat się zmieni i sytuacja się poprawi. -Valerie.
-Mówi się nam, żebyśmy pamiętali o idei, a nie o człowieku, ponieważ człowiek może zawieść. Można go złapać, zabić i zapomnieć, ale 400 lat później jeden pomysł może zmienić świat. -Evey.
-Cóż, pomnożyło się nad nim najgorszych złoczyńców natury ... a fortuna uśmiechnęła się do jego przeklętej sprawy, jakby była dziwką zdrajcy ... gardząc losem i wymachując stalą, która już dymiła swoimi krwawymi czynami. -V, cytując Makbeta.
-Dziś wieczorem nasz kraj […] stoi w obliczu poważnego i strasznego zagrożenia. Ten bezprecedensowy atak na nasze bezpieczeństwo nie obejdzie się bez odwetu. Nasz wróg jest zwodniczy i stara się nas podzielić i zniszczyć fundamenty naszego narodu. -Sutler.
-Ale najbardziej pragnę, abyś zrozumiał, co chcę ci powiedzieć, kiedy ci powiem, że nawet gdy cię nie znam i nawet jeśli nigdy cię nie poznam, śmieję się z tobą, płaczę z tobą i całuję. , Kocham Cię. Kocham cię z całego serca. -Valerie.
-Fałszywy identyfikator działa lepiej niż maska Guya Fawkesa. -Evey.
-W tej celi znalazłeś coś, co miało większe znaczenie niż twoje życie. To było wtedy, gdy zagrozili, że cię zabiją, jeśli nie dasz im tego, czego chcą ... i powiedziałeś im, że wolisz umrzeć. Zmierzyłeś się ze śmiercią, Evey. -V.
-W końcu się spotykamy. Mam dla ciebie coś, kanclerzu, pożegnalny prezent. Za wszystko, co zrobił, za wszystko, co mógł zrobić i za jedyne, co mu zostało. -V.
-Czy przepraszanie nie ma sensu? -Delia.
-Nigdy. -V.
-Pamiętam, jak odmienność stała się niebezpieczna. -Valerie.
-Nasza uczciwość kosztuje tak niewiele, ale to naprawdę wszystko, co mamy. Jest to ostatnia cząstka, która po nas pozostaje iw tym krótkim czasie jesteśmy wolni. Nie możemy jej stracić ani z niej zrezygnować. Nie możemy pozwolić, by zostało nam to odebrane. -Valerie.
-Bardzo mi przykro, ale nie mogę ryzykować. -V.
-Siła w jedności! Jedność przez wiarę! -Lewis Prothero.
-Wydaje mi się dziwne, że moje życie musi się skończyć w tak okropnym miejscu, ale od trzech lat miałem róże i nikogo nie przepraszałem. -Valerie.
-Ten kraj potrzebuje teraz czegoś więcej niż tylko budynku. Potrzebujesz nadziei. -Evey.
-Vi veri Veniversum vivus vici. -Evey.
-Mocą prawdy, dopóki żyję, podbiłem wszechświat. -V, cytując dr Johna Fausta.
-Pamiętam, jak walczyli w nocy. Mama chciała wyjechać z kraju. Tata odmówił. Powiedział, że jeśli uciekniemy, wygrają. Że wygrają, jakby to była gra. -Evey Hammond.
-Myślałem o tym, żeby się tego trzymać, ale nie czułem się dobrze wiedząc, że to napisałeś. -Evey.
-Po tylu latach zaczynasz tracić więcej niż apetyt. Nosisz maskę tak długo, że zapominasz, kim za nią stoisz. -Deitrich.
-To, co masz, to kule i nadzieja, że kiedy twoja broń będzie pusta, nie będę stać, bo jeśli ja będę, wszyscy zginiecie przed ponownym załadowaniem. -V.
-Problem w tym, że on zna nas więcej niż my samych siebie. Dlatego zeszłej nocy pojechałem do Larkhill. -Zięba.
-Pamiętajcie, pamiętajcie, piąty listopada, spisek prochowy i spisek. Nie widzę powodu, by zapominać o prochu i zdradzie. -V.
-To może być najważniejszy moment w Twoim życiu. Zaangażuj się w to. -V.
-Czy tak naprawdę myślisz, czy też chcieliby, żebyś myślał? -V.
-Trudne do końca, prawda? Nie będziesz płakać jak on, prawda? Nie boisz się śmierci. Jestes jak ja. -Creedy.
-Ja, podobnie jak Bóg, nie bawię się prawdopodobieństwami ani nie wierzę w zbiegi okoliczności. -V.
-Nie ma pewności, jest tylko okazja. -V.
-Obiecuję, że będzie tak, jak nigdy wcześniej tego nie widziałeś. -V.
-Mój ojciec był pisarzem, polubiłabyś go. Mawiał, że artyści używają kłamstw, aby powiedzieć prawdę, a politycy, aby to ukryć. -Evey.
-Rewolucja bez tańca to rewolucja, której nie warto mieć. -V.
-Nie ma dobrych uczynków bez kary. -Dominic.
-Nie chcesz od tego uciec, Evey. Prowadzisz całe swoje życie. -V.
-Chciałbym myśleć, że jest to możliwe. Ale za każdym razem, gdy widziałem, jak ten świat się zmienia, zawsze było na gorsze. -Evey.
-Budynek jest symbolem, podobnie jak akt zniszczenia. Symbole są wzmacniane przez ludzi. Sam symbol nie ma sensu, ale przy wystarczającej liczbie ludzi zniszczenie budynku może zmienić świat. -V.
-Dobrzy wygrywają, źli przegrywają i jak zwykle zwycięża Anglia! -Chwytak.
-Bóg jest w deszczu. -Evey.
-Koniec jest bliżej niż myślisz, jest już napisany. Jedyne, co pozostaje nam do wyboru, to odpowiedni czas na rozpoczęcie. -V.
-Najbardziej dotknięci są zawsze ci, którzy najmniej rozumieją. -V.
-Nie polegaj na milczącej większości, Evey. Cisza jest krucha i krzyk może ją przerwać. -V.
-Nie wsadziłem cię do więzienia. Właśnie pokazałem ci kraty. -V.
-Równość i wolność nie są luksusami, które należy lekceważyć. Bez nich porządek nie może przetrwać, zanim dotrze do głębin przekraczających wyobraźnię. -V.
-Mówią nam, że życie to gra, a potem zajmują planszę. -V.
-Przy tak dużym chaosie, ktoś zrobi coś głupiego, a kiedy to zrobi, sprawy staną się brzydkie. -V.
-Hałas jest zawsze związany z ciszą, która go poprzedza. Im bardziej absolutna cisza, tym bardziej szokujący hałas. -V.
-WHO? Kim jestem, tylko forma, po której następuje funkcja tego, czym jestem i kim jestem, to zamaskowany człowiek. -V.
-Każdy jest wyjątkowy. Cały świat. Każdy jest bohaterem, kochankiem, szaleńcem, złoczyńcą. Cały świat. -V.
-Pozwólcie, że pokażę wam moją niezachwianą wiarę. -V.
-Chociaż rozpoznanie zostało opóźnione ze względu na zawiłą konstrukcję, teraz ujawnia się dawno ukryty wzór. -V.
-Dzień dobry, Londyn. Myślę, że nadszedł czas, abyśmy porozmawiali. -V.
-Świat jest sceną, a wszystko inne wodewilem. -V.
-Gdyby nasz własny rząd był odpowiedzialny za śmierć prawie 100 000 ludzi, czy naprawdę chciałbyś wiedzieć? -Zięba.
-Kochaj swoją wściekłość, nie swoją klatkę.
-Jestem królem XX wieku. Jestem straszydłem, złoczyńcą, czarną owcą w rodzinie. -V.
-Nie będzie nagrody dla niegodziwców ... ale sprawiedliwi mogą ją otrzymać, kiedy tylko zechcą. -Dennis.
-Nasi nauczyciele nie słyszeli głosów ludzi od pokoleń i są one znacznie głośniejsze, niż chcieliby zapamiętać. V.
-Poddaję się tej zagadce. Chcę tylko przewrócić stronę i przeczytać odpowiedzi. -Evey.
-Kiedy władza po raz pierwszy wykryje chaos, który depcze mu po piętach, ucieknie się do najbardziej nikczemnych planów, aby chronić swoją uporządkowaną fasadę. -V.
-Nie chcę słyszeć o wolności. Nie chcę słyszeć o wolności jednostki. To luksusy, a ja nie wierzę w luksusy. -Sutler.
-Władza dopuszcza dwie role: kata i torturowany. Zmienia ludzi w pozbawione radości manekiny, których się boją i nienawidzą, podczas gdy kultura pogrąża ich w pustce. -V.
-Kto mnie tu uwięził? Kto mnie tu trzyma? Kto może mnie uwolnić? Kto kontroluje i ogranicza moje życie ... oprócz mnie? -V.
-Anarchia oznacza nieistnienie przywódców, a nie brak porządku. […] To nie jest anarchia, Ewa. To jest chaos. -V.
-Chociaż zamiast rozmowy można użyć pałki, słowa zawsze zachowają swoją moc. -V.
-Każdy ma historię do opowiedzenia. -V.
-Musisz zrozumieć, że wiedza nie zawsze jest twoim dziedzictwem. To także odwaga i wierzenia, takie jak ona, którą tu upamiętniamy… i romans. Zawsze, zawsze, romans. -V.
-Wraz z anarchią z ruin wyłania się nowe życie i zostaje przywrócona nadzieja. Mówią, że anarchia umarła, ale spójrz: plotki o mojej śmierci… były przesadzone. -V cytując Marka Twaina.
-Anarchia ma dwie twarze, jedną twórczą, a drugą destrukcyjną. W ten sposób niszczyciele niszczą imperia i tworzą kanwę z gruzów, na której twórcy mogą zbudować nowy świat. -V.
-Jedna rzecz dotyczy wszystkich rządów, ich najbardziej wiarygodnymi dokumentami są prokuratorzy. -Zięba.
-Wiedza, podobnie jak powietrze, jest niezbędna do życia. W ten sam sposób, podobnie jak powietrze, nie powinno się go nikomu odmawiać. -V.
-Rzymianie wymyślili faszyzm. Jego symbolem była wiązka przywiązanych gałęzi. Gałąź może się złamać, ale pakiet pozostaje. Faszyzm to siła jedności. -Sutler.
-Jednego jestem pewien, inspektorze, to tego, że ten rząd nie przetrwa, jeśli będzie podlegał swoim uczuciom. -V.
-Myślę, że jest czołowym psychopatą. Używam tego słowa w jego najdokładniejszym znaczeniu. -Dom, mówiąc o V..
-Jesteśmy pogrzebani pod lawiną pańskich niekompetencji, panie Creedy. -Sutler.
-Nie kwestionuję twoich zdolności obserwacji, po prostu podkreślam paradoks, który wynika z pytania zamaskowanego mężczyzny, kim on jest. -V.
-Człowiek za własnym sercem. -V.
-Idealne wejście, wielka iluzja. To wszystko. I zburzę dom -V.
-Budowanie jego pięknego imperium trwało tak długo, a teraz, z pstryknięciem palców historii, zostało zniszczone. -V.
Jeszcze bez komentarzy