31 najlepszych zwrotów Gera MxM

4832
Basil Manning

Zostawiam ci najlepsze Cytaty Gera MxM, obecnie znany jako Gera MX, młody kompozytor i raper urodzony w Meksyku. Jego pierwszy album został wyprodukowany w 2013 roku i nosił tytuł Przepaść. Obecnie ma cztery produkcje płytowe.

Mogą Cię również zainteresować te zwroty Eminema.

-Wymaż czas, wyrzuć wszystko, co mi przypomina, zdjęcia, które ci zrobiłem, listy, które ci napisałem. Nic nie jest wystarczające jak twoje duże płaszcze, jak drogie kolczyki, impreza z przyjaciółmi. - „Nigdy nie mogłem się z tobą skontaktować”.

-Moje teksty tańczą z powodu dymu na drucie, a wczoraj obiecałem babci, że nigdy więcej się nie spóźnię. I jakie to ironiczne, że teraz proszą mnie, abym się uspokoił, a kiedy wychodzę na scenę, moje porażki im przyklaskują. -"Dwie twarze".

-Kiedy i gdzie, powiedz mi, że to straciliśmy, pragnienie, pocałunki, wszystko, czym byliśmy. Noc pyta, gdzie śpimy. Maluję kolejną linijkę, śpiewam ci z bólu i oczywiście to boli i nic go nie leczy. - „Muszę przegrać”.

-Zbieramy więcej monet niż wtedy, gdy graliście w Mario, czek spędzam na świętowaniu z sąsiedztwem. Znają mnie ciężko, wiedzą, że zawsze byłem wojownik, A czego ja nie robię? pułapka, Zjadłem już kilka na śniadanie. - „Nienawiść ich skrzywdziła”.

-Dałem ci wszystko, co mogłem ci dać, ale to nie wystarczyło, nigdy nie mogłem do ciebie dotrzeć. To była gwiazda, która przestała świecić, od nienawiści do miłości jest krok, którego nie chcę zrobić. - „Nigdy nie mogłem się z tobą skontaktować”.

-Powiedzieli mi, że jeśli zapalę, nic nie osiągnę, a dziś za każdym razem, gdy włączam, pojawia się kolejny wymarzony list. Po prostu przekazuję dane, żeby się pobawili, raczej włączam to na chwilę. - „Woła dym”.

-Nauczyłem się tego bardziej niż perfekcyjnie, z presją do maksimum w punkcie koncertu, wszystko wydaje się piękne, kiedy zaczyna się wyścig, potem jesteś tak wysoko, że czujesz, że wszystko się dusi. - „Duże dzieci nigdy się nie bawią”.

-Brzmi dobrze, nie chcę bzdurnych wersetów, piszę tylko dla Ciebie, trudno to zrozumieć Twoim rodzicom, chłopiec bez kariery i bardzo małego budżetu. -Zatruć.

-Daleko kocha i nie chodzi o to, że lubię dramaty, ale dobre historie kończą się, gdy wszystko się zagoi. Musiałem odejść i chociaż moje ego mnie zamraża, piszę smutne teksty tylko wtedy, gdy naprawdę boli. - „A teraz kto”.

-Nie skończyłbym opowiadać swojej historii, tutaj w moim sercu, a także w mojej pamięci. Pamiętam o tym, kiedy nadejdzie czas, stawiając stopy na ziemi, jak poprzednio. - „Jeśli nas nie lubią”

-Wiem, że robię źle, ale nie ma sposobu, aby przestać. Za jednego poślubiłbym, a za drugiego mogę zabić. Tak wielki grzech lub jak przestać. Byłem taki samolubny i nie mogłem zaakceptować. - "Jestem winny".

-Że twoje zdjęcia to wspomnienia, a twoje listy to papiery, jestem kogutem w parku i tandetna miłość rani. -"Dobre czasy".

-Mikrofon w tych rękach nie jest ozdobą, dziś jeżdżę autostradą bez oglądania się za siebie. Mówią, że już wstałem, ale nie jestem zadowolony. Okolica uczyniła mnie tym, kim jestem i dlatego odpowiednio się zachowuję. -"Urosłem".

-Bum!, Rzucają kamieniami w niebo, chcę umrzeć z całej mojej miłości, ale nie z zazdrości. Na zewnątrz coś komentują, uwierz mi, że to prawda, że ​​jeśli zabija cię zazdrość, śmierdzisz umarłymi. - „Kamienie do nieba”.

-Leżąc na łóżku, czuję, że dym woła, nie kochaj mnie, lepiej pal i w ten sposób nie robimy dramatu. Lepiej żyć szczęśliwie i zachować zdrową duszę, dlatego zobaczysz, jak płonę, aż siwiznę. - „Woła dym”.

-W połowie drogi, gdzie nostalgia nadchodzi, na skraju przepaści widząc, czy wszystko startuje, jeśli nie widzę, nie czuję tego żywego ślepą duszą, naucz się tego kochanie, duże dzieci się nie bawią. - „Duże dzieci nigdy się nie bawią”.

-Rozpalasz trawkę, która dziś wieczorem jest jak palenie. Przyjechali wariaci, jechali czelami, nic dla mnie nie będzie miało znaczenia. - „Nic nie będzie dla mnie ważne”.

-Czy naprawdę jesteś artystą? Coś prostszego, nie ma pieniędzy ani wywiadów, nie ma zdjęć w magazynach ani gości na listach, tylko piwa i znajomi słuchający dobrych utworów. - "Spotkałem ją".

-Oburęczny przy mikrofonie, Shaolin, jeśli mnie dotknie, nie chce się rozgrzać, jeśli przyniesie rozbite okno. Zero plate for the chota, podróżuję z esencją punkcika i dbam o twoje działania, które gówno zawsze pływa. - „Moja świątynia”.

-Z jednym zaczął, drugi mnie złapał. To nie była moja wina, to była wina mojego serca. Jestem winny, nie było to moim zamiarem, wyszedłem na ulicę prosząc o przebaczenie. Nie wiedziałem, że nie mogę mieć ich obu. - "Jestem winny".

-Zostawię zatoczkę gotową, dużo fair dla "cumbii", niech zabrzmi dziedzictwo siedem, włączam wszystko i deszcz. - „Jeśli nas nie lubią”

-Mama wciąż myśli, że gram kołatka, koncerty to żart i mixtape'y. Z natury autor tekstów, chociaż nie rapuję, jazda z prędkością 100 na godzinę raczej nie wpadnie w poślizg. - „Zwykle marzę, biegnę i potykam się”.

-Dzisiaj spędzam sto godzin na podziwianiu krajobrazu, jeśli widzą mnie samotnego, to dlatego, że proszą mnie o pracę, staram się przekazać wiadomość za każdym razem, gdy jadę na wycieczkę, a jeśli widzą mnie na pewno, to dlatego, że ja dobrze wiem, co przyniosłem. - „100 na godzinę”.

-A teraz kto pocałunkiem zabiera cię do Edenu, pijany, wstawiłem imiona tych dwojga w tym pociągu. Chodź, chodź, trzymam cię za ręce, niech zwycięży pamięć, tu nic nie układa się dobrze. - „A teraz kto”.

-Rap z powrotem, tak jak robiono to wcześniej, są nazywani wywyższać się za czapkę i diamenty. Oni czują gwiazdy rapu do ubierania się elegancko, w najjaśniejszym stylu zachodnich początkujących. - "Oni kłamią".

-Rytm wrzeszczy na mnie, żebym wszedł, zespół, który mnie odnajduje, mówią, że przywodzą na myśl, nie chcą, żebym o tym mówił. Niektórzy chcą mnie żywego, inni z panią Śmierć, ale przedstawienie jest tak pełne, pozwólcie, że jej zaśpiewam głośno. - „Moja świątynia”.

-Albo widzisz na własne oczy, albo widzisz dla nich, albo dobrze pracujesz, albo kończysz z nożem wbitym w szyję. Sytuacja jest krucha, wszystko wygląda na trudne, czasem czuję, że się załamuję, w domu zawsze jest kryzys. -"Ojciec".

-Noc pyta, nie rozumiem, wymaga ode mnie życia, nie chcę się rozwijać. Wpadł w moje ręce, nie mogłem tego zobaczyć i wierz mi lub nie, muszę przegrać. - „Muszę przegrać”.

-Kiedy się podniecałem, już schodziłeś, nauczyłeś się na własnej skórze, moje dzieci się nie bawią. Ale powiedziałem wam, na ostrzeżenie, że nie ma oszustwa. - „Nienawiść ich skrzywdziła”.

-Okolice widać już na pierwszy rzut oka. I wychodzę na kort bez pytania spektaklu (…) Patrzą na ciężarówkę, jakby została skradziona. - „Nic nie będzie dla mnie ważne”.

-Przynoszę głupca, jakby była niedziela. Z morra, które ładuję, wygląda na to, że wygrałem bingo. - „Nic nie będzie dla mnie ważne”.


Jeszcze bez komentarzy