47 najlepszych zwrotów dotyczących powrotu do przyszłości

3992
Philip Kelley
47 najlepszych zwrotów dotyczących powrotu do przyszłości

Zostawiam ci najlepsze zwroty z Powrót do przyszłości, znany również w Hiszpanii jako Wróć do przyszłości i z oryginalnym tytułem Powrót do przyszłości. To dzieło z gatunku science fiction i komedii wyreżyserował Steven Spielberg i miało swoją premierę w 1985 roku. Było również nominowane do dwóch Oscarów i zdobyło w kategorii „Najlepszy montaż dźwięku”..

Te zwroty z filmów mogą Cię również zainteresować.

Oryginalny plakat filmowy używany do celów demonstracyjnych. Prawa do obrazu należą do Universal Pictures i Amblin Entertainment. Pobrane z: m.media-amazon.com

-Nikt nie nazywa mnie kurczakiem! -Marty.

-Uważaj Doc, nie daj się trafić piorunem. -Marty.

-Drogi Doktorze Brown. W nocy, gdy cofnie się w czasie, zostanie zaatakowany przez terrorystów. Prosimy o podjęcie niezbędnych środków ostrożności, aby zapobiec tej straszliwej katastrofie. Twój przyjaciel, Marty. -Marty.

-Kto z nich jest twoim tatą? -Dr. Emmett.
-Że. -Marty.
-W porządku. Dobra chłopaki. LOL. Bardzo śmieszne. Naprawdę są bardzo dojrzali. -George McFly.
-Może zostałeś adoptowany. -Dr. Emmett.

-Czego ja używam? -Dr. Emmett.
-Ach, to jest skafander antyradiacyjny. -Marty.
-Kombinezon radiacyjny? Oczywiście ze względu na wszystkie skutki uboczne wojen atomowych. -Dr. Emmett.

-Wiesz, Marty, będzie mi naprawdę przykro, gdy odejdziesz. Naprawdę zmieniłeś moje życie. Dałeś mi cel. Wiedząc tylko, że dożyję roku 1985. Że mi się to uda! Miej możliwość cofnięcia się w czasie. Będzie mi ciebie brakowało, Marty. -Dr. Emmett.

-Co stanie się z nami w przyszłości? Zostajemy sukinsynami, czy coś? -Marty.

-Marty, przepraszam, ale jedynym źródłem zasilania zdolnym do wytworzenia 1,21 gigawata energii elektrycznej jest błyskawica. -Dr. Emmett.

-Calvin? Dlaczego ciągle nazywasz mnie Calvin? -Marty McFly.
-Cóż, bo tak się nazywasz, prawda? Calvin Klein? Jest napisane na twojej bieliźnie. -Lorraine Baines.

-Jeśli się do tego przyłożysz, możesz dostać to, czego chcesz. -Marty.

-Hej McFly! Mówiłem ci, żebyś tu nigdy nie przychodził - Biff Tannen.

-Miałem straszny koszmar. Śniło mi się, że podróżuję w czasie. To było okropne. -Marty.
-Cóż, jesteś cały i zdrowy, wracając do starego 1955 roku. -Lorraine Baines.
-1955? -Marty.

-Jedna sprawa. Jeśli kiedykolwiek masz dzieci, a jedno z nich przypadkowo podpali dywanik w salonie, gdy ma osiem lat, nie bądź dla niego taki surowy. -Marty.

-Wątek. To jest cieżkie. -Marty McFly.
-Znów jest słowo „ciężki”. Dlaczego w przyszłości będzie tak ciężko? Czy istnieje problem z grawitacyjnym przyciąganiem Ziemi? -Dr. Emmet brązowy.

-Marty, wydajesz się być zdenerwowany. Coś źle?. -Lorraine.

-W końcu wynalazłem coś, co działa! -Dr. Emmett.
-I chłopiec to działa. -Marty.

-Cisza, ziemianko. Nazywam się Darth Vader. Jestem kosmitą z planety Vulcan. -Marty dla jej młodego taty.

-Hej ty, zabierz od niej swoje pieprzone ręce! -George McFly.

-O mój Boże. Znaleźli mnie. Nie wiem jak, ale mnie znaleźli. Biegnij po to, Marty! -Dr. Emmett.
-WHO? WHO? -Marty.
-Co myślisz? Libijczycy! -Dr. Emmett.
-O mój Boże! -Marty.

-To jest Strickland. Mój Boże, czy ten facet miał kiedykolwiek włosy? -Marty.

-Nie powinieneś pić, bo możesz później tego żałować. -Marty.

-To zbyt dziwny człowiek. -Stella Baines.
-On jest idiotą. I pochodzi z jego wychowania. Jego rodzice też pewnie są idiotami. Lorraine, jeśli kiedykolwiek będziesz miała takie dzieci, wydziedziczę cię. -Sam Baines.

-Zeszłej nocy Darth Vader przybył z planety Vulcan i powiedział mi, że jeśli nie zaprosię Lorraine na randkę, stopi mi się mózg. -George McFly.

-Chyba jeszcze nie jesteście na to gotowi. Ale twoje dzieci to pokochają. -Marty.

-Posłuchaj mnie, doktorze. Cios, który zadaje w twoją głowę. Wiem, jak to się stało. Opowiedział mi całą historię. W łazience wisiał zegar, poślizgnął się i uderzył go zlew. Właśnie tam wpadł na pomysł kondensatora strumieniowego, umożliwiającego podróże w czasie. -Marty.

-Lorraine. Czy kiedykolwiek byłeś w sytuacji, w której wiesz, że musisz działać w określony sposób, ale kiedy tam jesteś, nie wiedziałeś, czy możesz to zrobić? -Marty.
-(…) Myślę, że dokładnie wiem, co masz na myśli. Nie martwię się tym, co robię. -Lorraine.

-Ładne dziewczyny wściekają się, gdy chłopcy je wykorzystują. -Marty.

-Jeśli moje obliczenia są poprawne, kiedy to dziecko pokona 140 kilometrów na godzinę… zobaczysz imponujące rzeczy. -Dr. Emmett.

-Poczekaj chwilę, doktorze. Chcesz mi powiedzieć, że pociągam moją matkę? -Marty.
-Dokładnie. -Dr. Emmett.

-Tak jak ja to widzę, jeśli masz zamiar zbudować wehikuł czasu na samochodzie, dlaczego nie zrobić tego z odrobiną sprytu? -Dr. Emmett brązowy.

-Nic dziwnego, że twój prezydent musi być aktorem. Powinien dobrze wyglądać w telewizji. -Dr. Emmett.

-To jest złe. Nie wiem co to jest. Ale kiedy cię całuję, czuję, że całuję… mojego brata. Myślę, że to nie ma sensu, prawda? -Lorraine.
-Zaufaj mi, to ma dla mnie sens. -Marty.

-Brzmi dość ciężko. -Marty.
-Waga nie ma z tym nic wspólnego. -Dr. Emmett.

-Czekanie. Czy ja skądś cię znam? -Lorraine.
-Tak, tak, jestem George, George McFly, rozumiem. Wybacz swoje przeznaczenie. -Jerzy.

-Poczekaj minutę. Chwileczkę, doktorze. Mówisz mi, że zbudowałeś wehikuł czasu z DeLoreana? -Marty.

-Mój Boże, George, to dziwne, że się urodziłem. -Marty.

-Zostań, dzieciaku. Miej trochę szacunku dla siebie. Że nie wiesz, że jeśli pozwolisz ludziom chodzić po sobie, pozwolisz im chodzić po sobie do końca życia. Spójrz na mnie. Myślisz, że resztę życia spędzę w tym gównianym domu? -Goldie Wilson.

-Gdakanie! Gdakanie! To jest Marvin. Twój kuzyn, Marvin Berry. Czy wiesz, jakiego nowego dźwięku szukają? Dobra, posłuchaj tego. -Marvin Berry.

-Pokażę ci mój plan wysłania cię do domu. Proszę wybaczyć niegrzeczność tego modelu. Nie miałem czasu go skalować ani malować. -Dr. Emmett.

-Marty, mam prawie 18 lat. To nie tak, że nigdy wcześniej nie parkowałem. -Lorraine Baines.

-Marty, nie bądź taki kwadratowy. Wszyscy są czymś w rodzaju napoju na życie. -Lorraine.

-Więc powiedz mi, chłopcze z przyszłości. Kto jest prezydentem Stanów Zjednoczonych w 1985 roku? -Dr. Emmett.
-Ronald Reagan. -Marty
-Ronald Reagan? Aktor? Więc kim jest wiceprezes Jerry Lewis? -Dr. Emmett.

-Znasz Marty'ego, wyglądasz znajomo. Czy znam twoją matkę? -Stella Baines.
-Tak, myślę, że ją znasz ... -Marty.

-Hej, doktorze, lepiej to cofnijmy. Nie mamy wystarczającej ilości dróg, aby osiągnąć 140 kilometrów na godzinę. -Marty.
-Drogi? Tam, gdzie jedziemy, nie potrzebujemy dróg. -Dr. Mrówka.

-Więc jesteś moim wujkiem Joeyem. Lepiej przyzwyczaj się do tych barów, dzieciaku. -Marty.

-To jest potężne, doktorze. Jest świetne. Czy jeździsz na zwykłej benzynie bezołowiowej? -Marty.
-Niestety nie. To wymaga czegoś mocniejszego. Pluton. -Dr. Emmett.
-Pluton? Poczekaj minutę. Mówisz mi, że to jest nuklearne? -Marty.

-Poczekaj minutę. Chwileczkę, doktorku. Mówisz mi, że jest 8:25? -Marty.
-Dokładnie. -Dr. Emmett.
-Demony! Jestem spóźniony do szkoły! -Marty.


Jeszcze bez komentarzy