50 najlepszych zwrotów lęku Mar-I

4001
Jonah Lester

Zostawiam ci najlepsze Straszne zwroty Mar-I, wybitna argentyńska piosenkarka reggae. Niektóre z jego najważniejszych hitów to Pusta kartka, Labirynty, Ty beze mnie, Tylko miłość i Drzewo bez liści..

Te zwroty reggae mogą Cię również zainteresować.

Eduardotomasi dudutomasi; (Szablon: obraz dostarczony przez fotografa dudutomasi;) [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html) lub CC BY-SA 4.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/ 4.0)], za pośrednictwem Wikimedia Commons
-A teraz jesteś beze mnie i co mam zrobić z moją miłością, tą, która była dla ciebie, iz całą iluzją, że pewnego dnia byłeś tylko dla mnie, och, dla mnie. -Ty beze mnie.

-Smutno jest widzieć, że pociąg odjeżdża i jedzie w nim to, co najlepsze w życiu, powiedz mi powód swojego pożegnania, bo wyjechałeś zostawiając tysiąc kar. -Pusty arkusz.

-Bardzo jasne i bardzo świadome, że radzą sobie z teraźniejszością. Ale człowiek, który żyje w wierze, uwolnij duszę i umysł. Tylko miłość, och, tylko miłość, będzie służyć do kochania nas, a jedność naszej istoty zbawi braci. -Tylko miłość.

-Dziś moje wspomnienia nie są dla Ciebie, pozostały tylko konsekwencje tej miłości. Dziś już nie cierpię, nie, z powodu tego, czym to było. Dzisiaj żyję tutaj w swojej teraźniejszości i tak pozostanę. -Drzewo bez liści.

-Nic, nic nigdy nie będzie tym, czym było, czystymi złudzeniami, nie wiedząc, jak długo jeszcze rozumieć, że to było wczoraj. -Nic.

-I nie wydaje się tak dobre jak wczoraj, tak jak wiem, że muszę cię kochać. Byłeś dla mnie schronieniem, chociaż zgubiłem się tam. -Mazes.

-O, moja miłości, mam cię dzisiaj przy sobie, a moje serce nie przestaje bić, efekt twoich złotych oczu. -Moja miłość.

-I nie widzisz już poza swoimi oczami i rzadkiej miłości w swoim sercu. Twoje uczucie kropli w twojej duszy, one zaciemniają twój rozum. -Poza twoimi oczami.

-Jak długo czekam na powrót, ale na próżno A co mam zrobić? A co mam robić? A teraz, kiedy wrócisz, chcesz, aby ta gra była kontynuowana, a ja mówię nie. -Co ja robię

-Tak, to się stanie, niedługo i będę bezpieczny, i nie będę czuł tej samotności, która mnie zabija. Uratuj mnie, nie chcę być taki, chcę cię widzieć i znów być szczęśliwym. -Ocal mnie.

-Nie czuję nostalgii, nie mam pretensji do tego, przez co przeszliśmy, we dwoje. To wszystko było takie miłe, takie wyjątkowe, nie warto, po prostu rozmawiać. -Talking dla samego gadania.

-Ile czasu spędzamy, próbując sobie ufać i kochać. Przez cały ten czas zdarzyło się to tylko raz, jak piasek w naszych rękach. -Piasek w naszych rękach.

-Dobrze wiesz, że to nie moja wina, wyszedłeś, nic mi nie mówiąc. I pomimo płaczu jak nigdy dotąd, nie podążałeś już za moją miłością. -Więc to było.

-Mieszkam po schodach, ale szczyt odchodzi. Wszystko wydaje się przeznaczeniem, tak jak kontynuuję, kontynuuję i kontynuuję. Nigdy nie myślałem o przejściu na emeryturę, nie mam tchórzliwej duszy. Zawsze patrz w przyszłość i taki jest mój kurs. -Szczęście.

-Potrzebuję cię bardziej i mija więcej czasu, cały czas, kiedy cię nie widziałem, wydaje się, że to sen. Sen, z którego chcę wrócić i należeć do przeszłości, teraz chcę się obudzić i być obok Ciebie. -W Twoich ramionach.

-Nie przekonają mojego serca, które wierzy w stworzenie. Jak pokażą, że to nie miłość doprowadzi nas do uzdrowienia. -Nie przekonają.

-A teraz jestem tutaj, liczę sekundy, czas, który nie mija, robi się ciemno. Próbowałem pogłaskać, wreszcie trochę twoją duszę, daremna jest praca, dziś odwracasz się ode mnie. -Łzy.

-Jestem na najlepszej drodze do kochania i nie patrzę w przeszłość. Pozostaję przy tobie stanowczy, bo jestem twoim żołnierzem. -Twój żołnierz.

-Nikt nie powiedział, że będzie łatwo, nikt nie powiedział, że nie musisz walczyć, z wysiłkiem tylko, że życie będzie dobrze prosperować. -Nikt nie powiedział.

-I już walczyłem o poprawę siebie, już walczyłem o to, by zapomnieć, to moja siła jest wyczerpana, muszę odpocząć. Udaj się w nowe miejsca, gdzie mogę się oczyścić ze złudzeń i wspomnień, które już nigdy nie będą żyć. -Gdzie żyje uczucie.

-Wszystkie wspomnienia, które zapamiętałem wczoraj, każą mi myśleć, piękne chwile, które przeżyliśmy ze szczęściem. Przyjrzyjmy się spokojnie temu, co nam się przydarza i przytulmy się, nic nie jest tak straszne, kiedy na siebie patrzymy. -Ty decydujesz.

-Przypomnij sobie ten czas, kiedy słońce sprawiło, że obieśmy świeciły. Wiedzieliśmy, jak się schronić w miłości, ale czas ją ukradł. -Jasność dwóch.

-Zwróćmy więcej uwagi na nasze otoczenie, szczęśliwe z prostotą, a miłość jest lepsza.Na stole jest już przeznaczenie i pasja, uważaj, co byś sobie życzył, może się wydarzyć dzisiaj. -Szukaj w jah.

-Rany tego życia jeszcze się nie zamknęły. Ten strach, który mnie dziś dręczy, jest powszechny. Konsumowane wolności nie potrafią się uspokoić. To moja dusza, ta, która krzyczy, to moja własna prawda. -Rany.

-Ponieważ byliśmy bardzo szczęśliwi, a dzisiaj się nie działo. Miłość, która świeciła wczoraj, dziś gasła. Kłamliwe serca, które zmuszały się do spełnienia fałszywych obietnic, niedopasowania miłości. -Nie mów mi nic.

-Życzę ci tylko wolności, podróżowania po świecie i poznawania wielu ludzi, i że zawsze pamiętasz mnie, jako kogoś, kto cię kocha i dał to, co ma. -Idź stąd.

- Dziś mam tysiąc wspomnień, tysiąc wspomnień, które wiedzą, że nasze się skończyły. Budzę się i czuję, że to, co przeżyliśmy, było czasem na łonie miłości. -Na łonie miłości.

-O czym mi powiesz, jeśli nie wiesz o miłości. O czym mi powiesz, nie masz serca. Myślenie o niszczeniu, to jest twoje oddanie. Zdobądź i zdobądź, to twoja ambicja. -O czym zamierzasz ze mną porozmawiać.

-Że twoja miłość będzie miała, że ​​wrócę w twoje ramiona. Jak mam to zrobić, żeby to osiągnąć. Próbowałem wszystkiego, ale nie mogę i wracam do twojego płaszcza. -Do twojego płaszcza.

-Rozpoznaję w tobie, że mnie kochasz i że robisz wszystko, co możesz. Mogą być szare rano, ale jesteś słońcem, jeśli na dworze pada deszcz. -Rozpoznaję.

-Czekałem, aż się zmienisz i pokochasz mnie jak wczoraj. Bardzo się starałem to zmienić i nic od ciebie nie otrzymałem, nie było cię. (…). Nie mów mi więcej, że się zmienisz, bo czekałem od dawna. -Nic z ciebie.

-Jeszcze raz zrozumiem, że nic z nas nie zostało, to wczoraj i wspomnienie, które będę nosił przybite do mnie. -Wiem to bardzo dobrze.

-Nie wiem, co to było, że mnie nie lubiłeś, zawsze szukałeś wymówki, dlaczego nie przestaniesz mnie unikać? -Wiesz.

-Horyzont jest zawsze daleko, ale jeśli pójdziesz pieszo, dotrzesz tam. Trasa jest bardzo długa, upał bardzo intensywny, zawsze do przodu, nie oglądaj się za siebie. -Nie panikuj teraz.

-Dziś nie mam nic w twoich wspomnieniach i wciąż na ciebie czekam. Jesteś punktem w oddali i chcę wrócić do Ciebie, do Ciebie. -Punkt.

-Nie mogę znaleźć północy, żeby zobaczyć, patrzę na pustynię bez wzrostu, moje ciało krzyczy, by chodzić, wiele niekończących się dróg. -Nie mogę znaleźć północy.

-To był nierealny czas miłości i pokoju, który nigdy nie był taki, to było tylko oszustwo. Teraz, kiedy cię nie ma, zdaję sobie sprawę, że tak, być może, że wszystkie kłamstwa nas ranią. -Był czas, kiedy.

- Twoje oczy patrzą dziś na mnie z szacunkiem, wczoraj moja miłość ma dziś właściciela. Musisz to zrozumieć i patrzysz z daleka. -Z daleka.

-Jeśli chcesz dać mi swoją miłość, chcę wszystkiego i twojego serca, a nie okruchów, które zabijają mnie bólem. Chcę być z wami, dać wam wszystko i otrzymać, bez zemsty i obsesji, po prostu miłość. -Bułka tarta.

-Jeśli mówisz mi, że mnie kochasz, nie udawaj, że cię kocham, ponieważ moje serce odeszło, to, co do ciebie czułem. -Nie kocham cię.

-Daję ci swoje życie i źle mi płacisz, dałem ci tysiąc lat, które minęły. Daję ci róże, które zostawił ogród, ale jestem bezużyteczna, jeśli cię tu nie ma. -Latać wysoko.

- A teraz idź, leć wysoko, jeśli nie oczekujesz, że odejdę, spróbuj wszystkiego, co chcesz, wrócisz sam w moje ramiona. -Latać wysoko.

-Mama wróciła i musiała odejść, nie mogła walczyć, bo świat jest tak okrutny i groźny. Niech w końcu odleci, zdoła uwolnić wszystko, czemu stawiał opór w tym życiu. -Musiał iść.

-Ojcze, potrzebuję pomocy, sprawy się pogarszają. Potrzebuję twoich słów, daj mi radę, aby kontynuować. Dlaczego w nas mieszka, potrzeba nienawiści, wiem, że płonie jak ogień, uraza i mnie zniszczy. -Palić jak ogień.

-Teraz bez ciebie, pewna lekcja, która sprawia, że ​​widzę, jaki był mój błąd, muszę się bardziej rozwijać, a tym samym nie krzywdzić, ważne jest, aby uczyć się o miłości i miłości. - Jakaś lekcja.

-Ale chodzi o to, że minie czas, do którego będziesz musiał iść. Ale jest tak, że minie czas, w którym będę was cierpieć. Rozpoczyna się cholerne czekanie i właśnie wtedy będę o tobie myśleć. Czekanie nigdy się nie kończy, a ja zaczynam rozpaczać. -Cierpię.

-Nawet jeśli powiedzą, że nie istniejesz, nie uwierzę im, jeśli jesteś w moim sercu, dziś śpiewam Ci, dziękując Ci za wszystko, co mi dajesz i dałeś mi do zrozumienia. -Nawet jeśli tak mówią.

-Wiem, że zawsze mnie kochałeś, a jednak dałeś mi miłość. Teraz widzę, że mnie okłamałeś i złamałeś mi serce. -Deszcz, chmury, smutek.

-Otwórz oczy i nie patrz wstecz, zabierze Cię tylko przyszłość. Będziesz mógł leczyć i żyć lepiej, spójrz w przyszłość, wkrótce wzejdzie słońce. -Światło i iluzja.

-Chodzisz i próbujesz pozbyć się zła, które jest w twoim sercu. Próbujesz tak, szukaj tam, szukaj tutaj, ale nie próbujesz w sobie. -Nie biegać.


Jeszcze bez komentarzy