Niebezpieczeństwo „mody” w zaburzeniach psychicznych dzieciństwa

2623
Egbert Haynes
Niebezpieczeństwo „mody” w zaburzeniach psychicznych dzieciństwa

Wyobraź sobie tę scenę. Specjalista - nazwij siebie psychologiem lub psychiatrą - udzieli ci tępych słów:

„Twój syn ma oznaki Aspergera”(Zmień tutaj 5 lat temu dla ADHD, dziesięć lat temu przez schizofrenia, temu 15 za dwubiegunowość… Itp.). „Jest prawdopodobne, że będzie musiał otrzymać lekarstwa”. I wszystkie alarmy w głowie twojego ojca zaczynają bić.

Plik nadmierna diagnoza (overdiagnosis, według oryginalnej nazwy) spowodowało, że niezwykle lukratywny biznes dla wielu, ale szczególnie dla firm farmaceutycznych, które toczą zaciekłą walkę o umiejscowienie w świadomości konsumentów „korzyści” płynących z używania ich produktów do oferowania im, a zwłaszcza ich dzieciom, lepszej jakości życia.

Tworzenie przyszłych uzależnionych

Weźmy na przykład boom - prawie pandemiczny - wzrostu liczby diagnoz u dzieci z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi (ADHD). W rzeczywistości i pomimo włączenia do psychiatrycznej „biblii” (tzw DSM lub Statystyczny podręcznik diagnostyki zaburzeń psychicznych), to stan o niejasnych przyczynach, w którym uważa się, że zaangażowane są zarówno czynniki środowiskowe, jak i genetyczne. To znaczy dużo wiadomo, ale jednocześnie mało.

Ryzykiem tego ostatniego jest szybkość, z jaką można postawić diagnozę, a co za tym idzie, leczenie. Większość specjalistów zgadza się, że leczenie farmakologiczne jest niezbędne i że 70% dzieci, u których zdiagnozowano chorobę, będzie musiało stosować dawki leków, które mają ją kontrolować. Oznacza to, że 7 na 10 dzieci będzie korzystać Ritalin, Focalin lub dowolna pochodna metylofenidat, natychmiast po postawieniu diagnozy. Oczywiście, że to w porządku, prawda??

Z pewnością nie mówię - dla porządku - że nie byłoby to niedopuszczalne dla małego dokładnie u których zdiagnozowano ADHD nie otrzymuje od nich odpowiedniej dawki leku. To byłoby głupie z mojej strony. Jednak to, co już zaczyna wydawać się warte rozważenia, to fakt, że należy wziąć pod uwagę drugą stronę medalu: że duża część leków zatwierdzonych do stosowania w ADHD ma duży potencjał uzależniający.

Nie jestem przeciwna używaniu narkotyków, tak naprawdę w swojej praktyce pracuję razem z psychiatrami, bo czasem okazuje się, że zwykłe stosowanie psychoterapii to za mało. Jednak uważam, że należy ich używać z wielką ostrożnością i to zaczyna się od diagnozy specjalistów.

Etyka, wiedza i przygotowanie

Około dziesięciu lub piętnastu lat temu Nieład Dwubiegunowy, Ściśle powiązany z ADHD, a teraz w nowym DSM-V nazywa się Disruptive Regulation of Mood Disorder. Ten stan, który podobnie jak ADHD ma niejasne pochodzenie, charakteryzuje się ekstremalnymi zmianami w zakresie stan: schorzenie z Rozchmurz się i że generalnie powoduje przejście od nadmiernego szczęścia do absolutnej depresji bez odpowiednich przyczyn (jeśli istnieją odpowiednie przyczyny dla obu).

Dlatego u wielu dzieci zdiagnozowano obecnie tę niedawną destrukcyjną regulację zaburzeń nastroju i dlatego też zaczynają być leczone lekami przeciwpsychotycznymi, które nie są dla nich zalecane (bardzo głośny przypadek miał miejsce w listopadzie 2013 r., Kiedy w Hiszpanii, a konkretnie w Aragonii, niektórzy rodzice odmówili. poddać syna tym lekom, ponieważ Ministerstwo Edukacji zażądało tego jako „gwarancji psychiatrycznej”, aby nie został wykluczony ze szkoły. Sprawa trafiła do sądu i rozstrzygnęła na korzyść rodziny).

Powiedział, że wszystko zaczyna się od diagnozy profesjonalistów i jest to wprost proporcjonalne, a przez to niepokojące etyka tego. Dane zebrane ze szkół w Stanach Zjednoczonych wskazywały do ​​końca ubiegłego roku, że u 11% dzieci w wieku szkolnym zdiagnozowano jakiś rodzaj zaburzeń psychicznych, zwłaszcza ADHD. Oznacza to, że co najmniej 6,4 miliona dzieci otrzymało tę diagnozę w ciągu ostatniej dekady. A liczba wciąż rośnie.

Ciśnienie wszędzie

Pytanie, które się nasuwa - przynajmniej mnie się nasuwa - czy te rosnące liczby są spowodowane prawdziwym nagłym przypadkiem, czy też ma to związek z pilną potrzebą lekarzy i specjalistów zajmujących się zdrowiem psychicznym, aby szybko się wydostać? Trzeba liczyć się z czymś, co może być przerażające, a co nie jest dobrze znane: w przypadku ADHD czy dwubiegunowości, diagnoza jest uznaniowa, to znaczy, zależy to od osobistej, a zatem subiektywnej oceny specjalisty, który leczy dziecko.

Oznacza to, że nie ma jej dokładnego pomiaru, a jego rozpoznanie zależy od różnych czynników występujących lub nieobecnych u specjalisty: aktualnej wiedzy, umiejętności analitycznych, doświadczenia terapeutycznego, etyki zawodowej i specjalizacji w chorobie. Istnieje wiele i coraz częstszych przypadków, w których pracownicy służby zdrowia nie specjalizujący się w tej chorobie są zachęcani do wyciągania kamiennych wniosków, które ściskają - i oczywiście - serce każdego rodzica..

Wtedy sprawa musi być ostrożna. A jeśli do tego doda się, że nawet rodzice nie są uchronieni przed wpływaniem na diagnozę, wszystko może się skomplikować. Na przykład lekarz Jerome Groppman, Uniwersytetu im Harvard i znany felietonista medycyny Nowy York Czasy, stwierdził w wywiadzie coś bardzo odkrywczego: „Prawda jest taka, że ​​istnieje ogromna presja, jeśli zachowanie dziecka jest postrzegane jako, że tak powiem, nienormalne: jeśli nie siedzi cicho w szkole, myśli, że ma jakąś patologię, zamiast myśleć że to może być tylko to, dziecko ”.

Może to spowodować, że rodzice, a nawet nauczyciele wewnętrznie życzą sobie (choć nie zostanie to otwarcie rozpoznane i oczywiście jest to zrozumiałe), aby dziecko zostało zdiagnozowane i leczone lekami, które pozwolą mu być bardziej kontrolowane, tak aby było bardziej odpowiednie dla dziecka. kontrola dorosłych.

Ostatni gwóźdź do mentalnej trumny

Ostatnim, ale decydującym czynnikiem jest to, co ma związek z reklamą i marketingiem produktów farmakologicznych oraz ich mocą w tej czy innej chorobie. Firmy farmaceutyczne wydają bilion dolarów rocznie aby Twój produkt został umieszczony w świadomości rodzica jako najlepsza opcja dla stanu ich dziecka. Jednym z najlepszych sposobów osiągnięcia tego jest przekonanie specjalistów o jego skuteczności - a czasem bez niej - do stosowania leku zamiast innego..

Robią to również za pośrednictwem środków masowego przekazu, zwłaszcza telewizji.

Podsumowując, oczywiste jest, że decydującą rolę w tej sprawie odgrywają środki masowego przekazu, zwłaszcza telewizja. Najnowszym „hitem” tej mody jest Zespół z Aspergera lub jak teraz nazwał to DSM-V (wiesz, co lubią z bombastycznymi nazwami), włączając go do innych zaburzeń autystycznych: zaburzeń ze spektrum autyzmu. Zasadniczo Asperger jest łagodną postacią autyzmu charakteryzującą się niezręcznością społeczną, niezdolnością do identyfikacji emocji - szczególnie obcych - i pewnym stopniem niepowodzenia w samokontroli ruchowej..

I wcale nie jest nieuzasadnione, że wzrost masowego stosowania diagnozy Aspergera idzie w parze ze wzrostem liczby postaci w filmach i telewizji, które fikcyjnie reprezentują ten syndrom, który jest prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalny ze wszystkich. Dr Sheldon Cooper, zinterpretowane przez Jim Parsons O najbardziej udanym serialu komediowym ostatniej dekady w amerykańskiej telewizji: Plik Duży Huk Teoria (Teoria wielkiego podrywu). Stąd termin „moda”.

Na koniec ważne jest, aby jasno ustalić, że - jak powiedziałem powyżej - kwestia „mody na zaburzenia” jest traktowana poważniej przez profesjonalistów, ale szczególnie przez rodziców tych dzieci.. Nie chodzi o systematyczne odrzucanie opcji farmakologicznej, ale raczej o zatrzymanie się na chwilę przed ślepym zgodzeniem się z postawionymi diagnozami.. Moja rekomendacja jest najstarsza na świecie: zrób coś nawet po kilku i zróżnicowanych opiniach zawodowych na ten temat, zweryfikuj i porównaj diagnozy psychologów i psychiatrów, ale także skrzyżuj je z diagnozami neurologów i specjalistów zajmujących się badaniem ludzkich zachowań. Być może w ten sposób będziesz w stanie odpowiedzialnie pomóc swojemu dziecku. Do następnego razu.


Jeszcze bez komentarzy